LISTA AKTUALNOŚCI LISTA AKTUALNOŚCI

Las – najlepsze miejsce do biegania

Ponad 600 najlepszych biegaczy z całego województwa lubuskiego wystartowało w VI Crossie Zielonogórskim „Parszywa 12".

Dzięki zaangażowaniu Nadleśnictwa Zielona Góra już szósty raz cross mógł się odbyć na terenach podległych nadleśnictwu. W niedzielę rano, (tj. 26 czerwca 2016 roku) kiedy ruch w mieście jeszcze nie był duży, uwagę zwracały grupki sportowców, które z różnych parkingów zmierzały w stronę zielonogórskiego amfiteatru. W „Parszywej 12" w tym roku wzięło udział ok. 600 zawodników. Każdy otrzymał numer startowy i chip, który pozwolił na dokładne zmierzenie czasu.
 
,,Cała idea naszego crossu związana jest z lasem. Co roku pokazujemy piękno Lasu Piastowskiego" – podkreślił dyrektor biegu Tomasz Staszewski, jednocześnie prezes Stowarzyszenia Bractwo Biegaczy Zielona Góra, które było organizatorem imprezy. Zielonogórskie nadleśnictwo chętnie włącza się do promocji sportu i aktywnego wypoczynku w lesie. W lasach odbywają się nie tylko biegi, ale też liczne rajdy rowerowe.
 
Zawodników podzielono na kategorie: indywidualna klasyfikacja generalna (open) kobiet i mężczyzn oraz kategorie wiekowe: kobiety 16-29 lat, 30 do 39 lat, 40-49 lat, 50-59 lat oraz 60 lat i więcej. Podobne kategorie obowiązywały wśród mężczyzn. Każdy uczestnik, który ukończył bieg otrzymał pamiątkowy medal. W kategorii open mężczyzn najlepsi zawodnicy to: Marcin Zagórny, Sport Team Radnica, czas 41,01; Adam Marysiak Astra Nowa Sól, czas 41,33 i Adam Draczyński, Nowosolska Grupa Biegowa, czas 42,01. Wśród kobiet w kategorii open najlepsze były: Barbara Ochranowicz z Myśliborza, czas 52,06; Wioletta Oleksyk z Żar, czas 52,24; Katarzyna Pietruszka z Wolsztyńskiego Klubu Biegowego, czas 52,27. Czas wyznaczony na pokonanie 12 km wynosił 100 minut.
 

Wszyscy zawodnicy crossu, z którymi rozmawialiśmy, przekonani byli o zaletach biegów w lesie. ,,Bardzo dobrze się biegło. Uwielbiam „Parszywą 12". Cały rok się szykuję do startu" – przyznała Katarzyna Pietruszka z numerem 258. ,,Ciężko było, bo mało tego, że to dwunastka, a nie dziesiątka, to jeszcze ten ostatni podbieg, ale jak ktoś lubi biegać, to wybiera takie trasy, bo otoczenie jest fajne. Unikam asfaltu" – przyznała nam zawodniczka.

Z numerem 1 biegł Tomasz Baer. Osiągnął czas 53,30. ,,Lubię biegać w terenie, nie wiem może łono natury zbliża. Na pewno w mieście jest za twardo na bieganie, a trzeba oszczędzać nogi" – powiedział zawodnik z Babimostu. Michał Koper z Nowego Miasteczka cieszył się, bo podczas crossu pobił swój rekord życiowy o 1 minutę. ,,Przeważnie biegam po lesie, a po asfalcie tylko maratony i półmaratony" – przyznał zawodnik, który na szybko wyliczył, że w tego typu zawodach przebiegł ok. 5 tys. km. Za metą spotkaliśmy też najstarszą zawodniczkę crossu. ,,Przyznam, że nieźle się biegło. Rozmawiałam, nie była zdyszana. Pewnie, że nie mogę się równać z dwudziesto- czy trzydziestolatkami, mam ponad 60 lat i nie będę udawać. Po lesie znacznie lepiej się biega, szosa tak nie odbija, jest za twardo" – mówiła Alina Hryniewicka-Pląder, zawodniczka z Zielonej Góry, która wczoraj wróciła z Mazur, z żagli.  ,,Wstawałam o piątej rano i zanim wszyscy wstali biegałam i pływałam przez 1,5 godziny" – powiedziała nam.

 
Tomasz Staszewski zachęca do wyboru leśnych ścieżek na bieganie nie tylko podczas zawodów, ale także indywidualne. Zdaniem naszego rozmówcy bieganie po lesie jest zdecydowanie lepsze i zdrowsze od biegania po asfalcie czy wybetonowanych ścieżkach. Mamy zapewnione czyste powietrze i śpiew ptaków. Miękkie podłoże pozwala przy bieganiu nie obciążać stawów tak bardzo jak ma to miejsce na twardej powierzchni. Ponadto wybór leśnej ścieżki daje możliwość bardziej skutecznego treningu. Pokonywanie zróżnicowanych tras wzmacnia mięśnie nóg i pozwala zmniejszyć ryzyko kontuzji. Ścieżki rowerowe używane przez biegaczy warto zostawić sobie na te pory roku, w których szybko robi się ciemno i bezpieczniej wtedy jest biegać w terenie oświetlonym.